Drogowa / budowlana lampa ostrzegawcza – budowa i działanie

Widząc migającą na pomarańczowo lampę ostrzegawczą, zastanawiałem się (ciekawe czy tylko ja) jak jest zbudowana, jak wygląda obwód zasilania. No i pewnego dnia szczątki takiej lampy znalazłem pod krawężnikiem remontowanej drogi. Rozejrzałem się dyskretnie dookoła, podniosłem i wziąłem do domu. Sekcja (nie do końca) zwłok poniżej.

Szczątki lampy SoloLite LED

Położyłem na biurko trochę plastiku, kawałek elektroniki i szczątki baterii, a właściwie tylko część jej obudowy, ale za to z naklejką:

Na płytce PCB od razu rzuca się w oczy uszkodzony wyłącznik typu isostat, reszta wygląda ok:

W pomarańczowym kloszu znajduje się wspornik, surowy laminat i dwie diody LED:

Kawałek obudowy pozwalający ma identyfikację funkcji isostatów:

Całość można powiedzieć, że jest prosta, wręcz surowa i masywna. Ale to ma po prostu działać, być odporne zarówno na niskie jak i wysokie temperatury. Zobaczmy jakie to ma funkcje.

Lampa ostrzegawcza SoloLite – jak to działa?

Z kawałka obudowy można wywnioskować, że jeden isostat służy do włączania lampy – ON/OFF, drugi: świecenie ciągłe lub miganie – GLISTENING/AUTO. Co ciekawe (i logiczne) włączniki nie wystają z obudowy, a zostały ukryte pod otworami. Takie proste zabezpieczenie przed dowcipnisiami chcącymi manipulować lampą.

Naprawa isostatu trwała dosłownie mniej niż minutę. Wystarczyło wsadzić metalowy element blokujący na swoje miejsce:

Przed pierwszym uruchomieniem musiałem określić biegunowość i wartość napięcia zasilania. Spód płytki posiada 5 pocynowanych pól stykowych do baterii:

Odczytany symbol z pozostałości po obudowie to 4R25 – przemysłowe ogniwa o napięciu 6V i pojemności 7Ah, występujące również w wersji… 50Ah. Tak, pięćdziesiąt amperogodzin. Takie rzeczy tylko w wersjach przemysłowych. Mniejsza bateria kosztuje od 10zł, ceny tej większej zaczynają się od 50zł. W porównaniu do baterii 9V 6F22 wychodzi mega tanio. Styki to wystające sprężynki, środkowa to minus, skrajna plus.

Cztery pola dookoła PCB pozwalają na montaż baterii w dowolnej pozycji (obrót w pionie).

Przeglądając parametry lampy, wyczytałem, że na baterii 7Ah może pracować w trybie świecenia ciągłego przez 120h a migać przez 500h. Lampa pracuje po zmierzchu, więc daje to zależnie od pory roku nawet 100 dni migania. Na baterii 50Ah praca ciągła to 1100h, a miganie 4600h – czyli nawet 2-3 lata! Nieźle.

Po podłączeniu zasilania i zakryciu fotorezystora lampa zaczęła migać, po zmianie stanu wyłącznika, diody LED zaświeciły się światłem ciągłym. Przy oświetlonym fotorezystorze lampa nie pracuje.

Nie odtwarzałem całego schematu, ale układ jest prosty. Jeden tranzystor PNP S9012, jeden NPN S9013, fotorezystor 10kΩ, dioda 1N4148, osiem rezystorów, jeden kondensator elektrolityczny 10μF/25V, dwa isostaty no i dwie diody LED:

Jeśli ktoś ma lub widział gdzieś schemat, proszę o info. Wrzucę tutaj dla potomnych.

Podsumowanie

Od dzisiaj śpię spokojnie i triumfatorsko się uśmiecham widząc taką lampę na drodze ;). A tak bardziej serio, to najbardziej ciekawił mnie sposób zasilania. Dowiedziałem się czegoś nowego, a mianowicie odkryłem tanie baterie o ogromnych pojemnościach, które mogą mieć większe uzasadnienie wykorzystania, niż akumulatory i np. ogniwa słoneczne. No i jeszcze jedno – sama lampa nie jest jakaś droga, cena to około 60zł.