Popularny w sieci układ Jouly Thief, to tak naprawdę banalanie prosta przetwornica step-up (podwyższająca), która składa się z zaledwie czterech elementów elektronicznych. Pozwala ona na zasilanie diody LED o praktycznie dowolnej barwie, z popularnych baterii o napięciu 1,5V. Dodatkową zaletą układu jest możliwość wykorzystania mocno rozładowanych ogniw, na których nie chciał działać naścienny zegar czy pilot – ot taki złodziej dżuli :).
Układ jest zbudowany z transformatorka nawiniętego na rdzeniu toroidalnym, tranzystora npn małej mocy BC337, diody LED i rezystora 1kΩ. Schemat wygląda tak:
Układ jest zasilany z baterii 1,5V, którą można rozładować do napięcia oki. 0,6V. Jest to generator samowzbudny, o sprzężeniu indukcyjnym. Budowa jest prosta, brak tu więc stabilizacji prądu, czy napięcia. Jednak zaskakuje sprawność, o której niżej.
Mój Joule Thief zbudowałem z takich części:
O rdzeniu wiem tylko tyle, że posiada średnicę 13mm i pochodzi z zasilacza impulsowego. Korzystając ze strony Flagiusza, który bardzo skrupulatnie przetestował przetwornicę nawinąłem drutem w emalii 15 zwojów od strony bazy i 40 od strony kolektora, oczywiście w tym samym kierunku:
Cewki i tym podobne nie są moimi ulubieńcami, ale nawinięcie tego trafka to dosłownie 10 minut. Wiele źródeł w sieci podaje liczbę 10 zwojów, nawiniętych choćby drutem ze skrętki komputerowej.
Po odizolowaniu końcówek uzwojeń (proponuję zaznaczyć sobie początki, ja zaginałem druciki, co widać na zdjęciach – wyprowadzenia z prawej strony), połączyłem początek jednego z końcem drugiego i pokryłem je cyną.
Do złożenia przetworniczki wykorzystałem płytkę stykową. Do diody LED, wyprowadzeń transformatora i koszyka baterii AA dolutowałem goldpiny. Po wetknięciu wszystkiego zgodnie ze schematem i podłączeniu dość rozładowanej baterii (1,2V), zaświeciła niebieska dioda LED:
Napięcie paluszka spadło do 0,92V, pobór prądu wyniósł 23,1mA. Napięcie na diodzie LED to 3,06V przy prądzie 6,01mA. Dało to sprawność… 89,2%!!! Sprawdziłem jeszcze częstotliwość pracy generatora: 110kHz. Wymieniłem diodę na czerwoną:
Tu napięcie baterii wynosiło 0,97V przy prądzie 26mA, dioda pobierała 12,5mA o napięciu 1,81V. Sprawność podobna: aż 89,6%. Moim zdaniem naprawdę świetny wynik jak na tak prosty układ.
Ponieważ diody świeciły bardzo jasno, wstawiłem większy rezystor – 7,5kΩ, co zmniejszyło prąd o połowę. Takim układem rozładowuję zmagazynowane baterie, które nie nadawały się do niczego innego. Gdy napięcie paluszka spadnie poniżej progu zadziałania przetwornicy odłożę go na bok i podłączę później w szereg z podobnie rozładowaną baterią.
W sieci można znaleźć ciekawe schematy wzbogacone o fotorezystor (zapalanie diody gdy jest ciemno), czy układy migające. Na elektrodzie znalazłem też opracowanie, w którym autor postawiłem na niskie zużycie baterii – http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2818510.html.
Zachęcam do budowy swojego złodzieja dżuli – to tylko 20 minut i kolejne doświadczenie.
Mamy w domu dość wiekowy (2012) Boombox Philips, model AZ385/12 używany przez dzieci głównie jako…
Mega tanie, bezprzewodowe moduły Internet of Things na dobre zadomowiły się w naszych sieciach. Od…
Pewnie nie każdy posiadacz tytułowej stacji lutowniczej wie, że posiada ona możliwość aktualizacji firmware'u. Producent…
Jakiś czas temu, przeglądając Aliexpress natknąłem się na ciekawy shield do Arduino Nano. Według opisu…
W mailach i komentarzach kilka razy przewijała się prośba o ten wpis. Chodzi o aktualizację…
Dziś tematyka audio, a nawet audiofilska. Uznany wzmacniacz słuchawkowy Lehmann Black Cube Linear o dość…
Zobacz komentarze
Małe a cieszy :P
Dokładnie :)
Czy zastosowanie tranzystora germanowego ,który jak wiadomo ma o wiele niższy spadek napięcia na złączu dało by się wyssać baterię jeszcze więcej?
Dałoby. Tyle, że bateria między 0,6V a 0,3V to ma pewnie z 10mAh czyli uzyskałbyś może ze 20 minut dłuższe działanie po takich przeróbkach.
Witam A czy jest taki układ, który zasili diodę led małej mocy z zasilania, gdzie napięcie waha się od 1 do 18 V Żeby świeciła w miarę "równym" światłem niezależnie od panującego napięcia w tym przedziale.
Pewnie jest, jakaś przetwornica step-up step-down, np. z polulu
Bardzo fajny i prosty układ. Tylko przy takiej przekładni transformatora przetwornica nie chciała działać powyżej 1,2V. Zależało mi aby również na świeżej baterii działało. Wyjściem okazało się dodanie zwojów od strony bazy. Częstotliwość u mnie wyszła ok 40kHz, dwie diody w szeregu czerwona i biała, zasilanie z 2 baterii AA połączonych równolegle, zobaczymy jak długo podziała, prąd z baterii niecałe 30 mA.