Minął kolejny, 2013 rok, więc czas na małe podsumowanie. Przez ostatnie 12 miesięcy opublikowałem 52 wpisy, średnio jeden tygodniowo. Założyłem również fanpage na facebooku, którego zadaniem jest informowanie osób, które kliknęły “Lubię to”, o nowych wpisach pojawiających się na stronie. Analogiczną funkcję pełni profil na google+ oraz kanał RSS. Jedna z większych zmian, to przeniesienie domeny i strony do nowej firmy hostingowej. Po prawie 3 latach z 1&1, od której właściwie wszystko się zaczęło, zwyciężyła po prostu ekonomia. Po ponad 6 miesięcach na nowych serwerach okazuje się, że można taniej i lepiej.
Odwiedziny strony – są motywatorem do dalszego publikowania wpisów. W 2013 Google Analytics zliczyło ponad 174 000 odsłon strony grylewicz.pl. To prawie 5 razy więcej niż w 2012 roku. Liczba komentarzy powiększyła się o ponad 330. Cieszy mnie również zmiana Page Rank z 1 na 2, mimo, że dzisiaj jego znaczenie jest niewielkie. Poniższy wykres obrazuje dzienne odsłony w całym 2013 roku.
Ponieważ nie wszystko o czym pisałem rok wcześniej (Podsumowanie 2012 roku) udało się opublikować, w 2014 planuję opisać:
Pojawią się oczywiście kolejne podsumowania parametrów łącza internetowego z programu SamKnows oraz wskazówki i porady związane z komputerami. Zapraszam do regularnych odwiedzin i wyrażania swojego zdania w komentarzach.
W tym krótkim wpisie opiszę prostą i szybką naprawę irytującej usterki kluczyka-pilota Volvo V70 z…
Mamy w domu dość wiekowy (2012) Boombox Philips, model AZ385/12 używany przez dzieci głównie jako…
Mega tanie, bezprzewodowe moduły Internet of Things na dobre zadomowiły się w naszych sieciach. Od…
Pewnie nie każdy posiadacz tytułowej stacji lutowniczej wie, że posiada ona możliwość aktualizacji firmware'u. Producent…
Jakiś czas temu, przeglądając Aliexpress natknąłem się na ciekawy shield do Arduino Nano. Według opisu…
W mailach i komentarzach kilka razy przewijała się prośba o ten wpis. Chodzi o aktualizację…
Zobacz komentarze
Gdzie przeszedłeś z 1&1?
@SpeX Domeny i hosting przeniosłem do linuxpl.com i jestem więcej niż zadowolony.
Byłem na LinuxPL, ale raczej tam już nie wrócę.