Router TP-Link WR1043ND – dodanie obsługi modemów LTE

Dziadek TP-Link TL-WR1043ND w swoim czasie (rok 2009) był kombajnem domowej sieci LAN/WLAN. Jego niezaprzeczalne atuty to gigabitowy przełącznik (łącznie 5 portów), gniazdo USB, WiFi 2,4GHz B/G/N. I dziś właściwie tylko sieć bezprzewodowa w tym sprzęcie trąci myszką, bo reszta parametrów będzie w domu wystarczająca. Wykopałem ten sprzęt, bo potrzebowałem czegoś lepszego niż wysłużony Airbox.

Co kryje w środku router TL-WR1043ND

Przed podjęciem walki o obsługę modemu USB, sprawdziłem co kryje się w plastikowej, pożółkłej od słońca, obudowie tego routera. Okazuje się, że jest całkiem nieźle. Parametry są wystarczające bo pracy biurowej czy po prostu przeglądania internetu. Tak w skrócie:

• procesor Atheros AR9132 400 MHz;
• flash 8MB, RAM 32MB;
• USB 2.0, RS232 TTL;
• WLAN 802.11b/g/n;
• 5xRJ45 10/100/1000mbps

Oczywiście, żeby w pełni wykorzystać potencjał tego tp-linka, trzeba zainstalować na nim linuksa. Z uwagi na mały flash i pamięć RAM, lista dostępnych kompilacji firmware’u z roku na rok robi się coraz krótsza.

Więcej danych o tym sprzęcie można poczytać tutaj (język polski) oraz tutaj (angielski).

Co wgrać do TP-Linka WR1043ND?

Napiszę od razu: Gargoyle 1.13 będzie najczęściej świetnym rozwiązaniem. Niezaprzeczalnym plusem jest bardzo uproszczona konfiguracja i wkompilowane sterowniki do obsługi modemów LTE. Dopracowany soft tradycyjnie można pobrać ze strony Cezarego eko.one.pl. Na wersję sprzętową V1 są dostępne kompilacje oznaczone ar71xx/generic jak i ath79xx/generic. Można je stosować zamiennie, ar71xx to przestarzała architektura.

Generalnie w przypadku oryginalnego (fabrycznego) firmware’u, wybieramy wersję FACTORY. Dla Gargoyle 1.13 plik będzie miał nazwę: gargoyle-1.13.0.2-ath79-generic-tplink_tl-wr1043nd-v1-squashfs-factory.bin.

Upgrade najprościej wykonać ładując plik z poziomu interfejsu graficznego urządzenia. Więcej informacji o aktualizacji oprogramowania można znaleźć tutaj.

Wersję routera najłatwiej sprawdzić odczytując dane z etykiety na spodzie obudowy:

Przeróbka portu USB – zwiększenie wydajności prądowej

Mając już router przygotowany programowo, czas na hardware. Wbudowany port USB ma wydajność 500mA. To za mało, by zasilić modem USB. Można to obejść „beznarzędziowo” stosując aktywny hub USB – czyli dodatkowy zasilacz, pudełko itd. Ma to swoje uzasadnienie, jeśli potrzebujesz więcej portów, np. do zewnętrznych dysków czy tunera DVB-T. Jeśli masz zamiar podłączyć tylko modem, warto zrobić opisaną niżej przeróbkę – dosłownie jeden smark cyną.

Pod gumowymi stopkami znajdują się dwa wkręty – zdjęcie wyżej z etykietą. Do wykręcenia są jeszcze trzy nakrętki anten:

Po zdjęciu obudowy mamy świetny dostęp do płyty głównej. Interesuje nas rezystor R707 a właściwie jego punkty lutownicze, który znajdujące się w pobliżu gniazda USB, dużych przewlekanych elektrolitów:

Jest to dokładnie to miejsce:

Teraz smark cyną i wygląda to tak (przepraszam za rozmazane zdjęcie):

Co zyskaliśmy, co straciliśmy? Mamy teraz wydajność portu USB ograniczoną wewnętrzną przetwornicą routera. Myślę że do dyspozycji jest ponad 1000mA. W każdym razie modem działa bez najmniejszych problemów. Zworka w miejscu R707 powoduje, że układ U25 TPS2054B stracił możliwość pomiaru prądu, nie można też programowo wyłączyć/włączyć zasilania USB. W mojej ocenie bilans zysków i strat jest uczciwy.

Podsumowanie

Tradycyjnie, słowem końcowym – rozwiązanie pracuje od grudnia 2022, czyli na obecną chwilę prawie rok. Pracuje stabilnie i bez problemów. Opisany tu mod zasilania jest znany – w internecie można bez trudu znaleźć dokładne opisy, dotyczące również innych routerów, np. mr3420 v.2, wr4300nd, wr703n.

Przeróbka bez wątpienia dała drugie życie temu routerkowi i uchroniła go od pojemnika na elektrośmieci.