Jak wymienić zasilacz ATX w komputerze
Dzisiejszy wpis jest adresowany do nieco mniej zaawansowanych użytkowników komputerów. Ostatnio trafił do mnie PC, który według użytkownika resetuje się lub sam się wyłącza, nie da się zainstalować systemu operacyjnego. Rzeczywiście, komputer nie chciał wystartować nawet z płytki Hiren’s Boot. Sprzęt był dosyć leciwy: Celeron 2600MHz, 1GB RAM, 2 dyski twarde, CD-RW i FDD. Zajrzałem do środka – rzut okiem na kondensatory elektrolityczne płyty głównej – w porządku. Odpiąłem dwa dyski i stację dyskietek by odciążyć nieco zasilacz i spróbowałem uruchomić komputer z płytki – programy dosowe działały bez problemu, za to komputer zaczął się resetować przy próbie ładowania Windows XP Live z płyty. Doświadczenie podpowiadało zasilacz.
Wymontowanie starego zasilacza
Demontaż zaczynam od ODŁĄCZENIA KABLA ZASILAJĄCEGO, później ściągam bok obudowy i wypinam zasilanie dysków, cd-rw i stacji dyskietek – razem 4 wtyczki:
Następnie odkręcam 4 śrubki z tyłu obudowy które trzymają zasilacz – warto go “ubezpieczać” ręką, by nie spadł ma płytę główną i nie narobił szkód. Po tym zabiegu wyciągam go z obudowy i wypinam wtyk z płyty głównej – ma on zabezpieczenie które należy nacisnąć i jednocześnie wyciągnąć wtyczkę:
Tu przy okazji widać, że nie została podpięta wtyczka 2×2 pin z dodatkowym zasilaniem 12V – najczęściej potrzebnym do przetwornicy prądożernych procesorów – zasilacz po prostu nie posiadał tego kabelka.
Wewnątrz obudowy komputera będzie też zapewne sporo kurzu, warto przy użyciu sprężonego powietrza lub pędzla oczyścić płytę główną i pozostałe podzespoły.
Kupujemy nowy zasilacz
Przed zakupem nowego, trzeba sprawdzić jaką moc miał stary zasilacz i jakie wtyczki oraz ich ilość będą nam niezbędne. Warto spojrzeć na etykietę:
Widać tu prócz mocy, datę produkcji. Ten zasilacz nim się zepsuł, pracował przed ponad 11 lat. To naprawdę niezły wynik jak na tej klasy (niskiej) sprzęt.
Teraz wiem, jaki zasilacz ATX jest mi potrzebny – minimum 300 Watt, 3 wtyczki molex do dysków i cd-rw PATA, wtyczka do stacji dyskietek, zasilanie 12V 4piny do płyty głównej i standardowy wtyk 20 pin. Poszukiwania zacząłem od allegro, gdzie natrafiłem na ATX’a firmy Delta, który spełniał wszystkie moje oczekiwania, i posiadał atrakcyjną cenę 50 zł wraz z wysyłką. Paczkę otrzymałem 2 dni później i zakup okazał się jak najbardziej trafiony i bardzo solidny.
Montaż nowego zasilacza
Instalowanie nowego nabytku w komputerze zacząłem od wetknięcia wtyczek do płyty głównej oraz po kolei do CD-RW, dysków i stacji dyskietek. Starałem się przy tym optymalnie wykorzystać długości kabli.
Na koniec przykręciłem zasilacz do obudowy komputera za pomocą 4 śrub. Przed zamknięciem obudowy, włączyłem komputer, by sprawdzić czy wszystko działa – sukces, komputer uruchomił się i pracował stabilnie. Po założeniu i przykręceniu blaszanego boku, wziąłem się za instalowanie Windowsa XP. Ta prosta i wielokrotnie robiona przeze mnie czynność w przypadku tego komputera trwała nieco dłużej, o czym napiszę wkrótce.
Uszkodzenie starego zasilacza
Przy okazji rozkręciłem stary zasilacz, żeby zobaczyć jak wygląda w środku, oto co od razu rzuciło się w oczy:
Trzy czarne kondensatory elektrolityczne są wyraźnie wybrzuszone. Stało się tak na skutek ich sporego wieku i niekorzystnych warunków w jakich pracują. Od wysokiej temperatury wysechł elektrolit, została utracona pojemność. Kondensatory przestały filtrować zasilanie i tętniące napięcie powodowało niestabilną pracę komputera.
Jeśli interesujesz się elektroniką, nie wyrzucaj takiego zasilacza – ma on wiele przydatnych elementów.
Puenta powinna raczej brzmieć “jeśli interesujesz się elektroniką, napraw ten zasilacz”.
Wojtku, za 5zł wymieniłbyś kondensatory, poprawił zimne luty, i zasilacz przepracowałby drugie tyle. Ten kupiony za 50zł (z wysyłką!) może nie przeżyć nawet roku.
@M Naprawiłbym, gdyby ten zasilacz był cokolwiek wart. Na jego niekorzyść przemawiał dodatkowo wyeksploatowany wentylator, który nadawał się tylko do wymiany. W lepszej klasy atx’ach warto powymieniać kondensatory na low ESR. Kupiony zasilacz to Delta czyli jakość zbliżona do Fortronów. Był tani, bo nie ma wtyku 20+4 pin, ani złącz zasilania do dysków SATA, do tego moc tylko 300W – więc nieprzydatnych do dzisiejszych PC’tów a idealny do tego, który naprawiałem.
“Kondensatory przestały filtrować zasilanie i tętniące napięcie powodowało niestabilną pracę komputera.”
Serdecznie dziękuję za te informacje podane w tak przystępny sposób. Eureka!. Mnie laika całkowicie oświeciło. Kondensatory i zasilacze to w moim przypadku prawdziwa zmora. W starym komputerze (kto jeszcze pamięta Pentium III 450Mhz podkręconego bez problemu do 505 Mhz?) z 2000 roku spalił się po 6 latach zasilacz-właśnie ATX – wybuchły kondensatory. Nowy też ATX działa do dzisiaj chyba tylko dzięki temu, że sam komputer uruchamiany jest już bardzo rzadko. Strasznie hałasuje dysk twardy IBM i poluzowany wentylator procesora.
Kondensatory eksplodowały także w monitorze kineskopowym Philipsa z 2004 po 7 latach pracy. Do naprawy-tylko nikt nie potrafi zdjąć bez uszkodzenia osłony.
Prawdopodobnie z powodu kondensatorów (a na pewno wysokiej temperatury) spaliły się dwie płyty główne (Gigabyte i Asus) w komputerze z 2005 roku, ulegały uszkodzeniu dokładnie co 3 lata.
Wreszcie w tym samym nieszczęsnym komputerze z 2005 roku po 6 latach wypaliła się krawędź procesora Pentium IV 2,8 Ghz. Skutek zaniedbania (i braku wiedzy), że należy uzupełniać, albo nawet wymieniać pastę w układzie chłodzenia. Z czasem wysycha i kruszy się. Procesor był straszny-pod koniec generował po 3-4 godzinach chwilowy wzrost temperatury powyżej 40 stopni. Prawdopodobnie odpowiadał też za ciągłe włączanie i wyłączanie się (restartowanie) komputera podczas pracy. Nie wiem, czy przypadkiem nie wykończył też dysku twardego z 2005 roku. “Coś” w nim uszkadza po uruchomieniu pliki bootowe, startowe systemu operacyjnego. Problem powraca nawet po kilkukrotnym sformatowaniu dysku. Co ciekawe to “coś” powoduje też zawieszanie się programu Scan Disk podczas pracy (uszkodzony rekord atrybutu). Dysk sam jest sprawny, sprawdzony, bez uszkodzeń.
@weteran No niestety kondensatory elektrolityczne, to jedne ze słabszych elementów w elektronice, szczególnie w komputerach. Słabej jakości, umieszczone blisko rozgrzanych radiatorów często wytrzymują tylko 3-4 lata. Na szczęście można je dosyć łatwo wymienić samemu, a ich ceny są bardzo niskie. Wystarczy kupić elementy na 105’C z oznaczeniem LOW ESR i mamy spokój na kolejne kilka lat.